Feng shui – Interpretacje

Fragmenty skryptu
Zbigniew Królicki

Czasami pojawia się jakieś dramatyczne wydarzenie. I dokona małej, niewielkiej, nic nie znaczącej zmiany w swoim otoczeniu. Ta zmiana wywołała lawinę, która może odmienić Twoje życie o 180°; energie destrukcyjne zmienić w siły konstruktywne i wnieść Cię na szczyt, wprost do Twojego wymarzonego celu.

Jesteś tu, gdzie jesteś. Jesteś tym, kim jesteś, i robisz to, co robisz. „Droga”, po której szedłeś, zaprowadziła Cię w to właśnie miejsce. Jeśli jesteś z tego niezadowolony, jesteś nieszczęśliwy. Musisz dokonać zmiany i zacząć poruszać się inaczej, po innej drodze. W przeciwnym razie w Twoim życiu nic się nie zmieni. Zmiany spowodują zmiany. Przeanalizujmy pewien przykład, który zobrazuje nam, jak to działa.

Jesteś generalnie negatywnie nastawiony do wszystkiego. Uważasz się za pechowca. Masz pracę, której nie lubisz. Pieniądze starczają Ci zaledwie do pierwszego. Prawie nigdy się nie uśmiechasz, a życie jest okropne. Twoje mieszkanie wygląda na pewno tak jak ty. Jest w nim mało światła, za to mnóstwo nieestetycznych rzeczy, sprzętów, mebli. Stary dywan, brudne firanki na brudnym oknie i usychający kwiatek na parapecie. Centralne miejsce twojego mieszkania to rozpadający się fotel – naprzeciw czarno-białego telewizora, przed którym spędzasz kilka godzin dziennie w oparach dymu papierosowego. No, chyba wystarczy…!

Nagle pod jakimś wpływem (może po lekturze tego podręcznika) dokonałeś zmiany: uprzątnąłeś pokój, wyrzuciłeś niepotrzebne rzeczy i stary dywan, umyłeś okno i powiesiłeś nowe zasłony.

Przesunąłeś parę mebli. W pokoju „coś” się zmieniło. Jest teraz w nim więcej powietrza i światła, które uniemożliwia Ci spokojne oglądanie telewizji. Patrzysz w okno: pięknie świeci słońce, które zachęca Cię do spaceru (czego nigdy nie robiłeś). Idziesz na spacer. Spotykasz ludzi, znajomych; ruch, powietrze, lepsze krążenie. Rano czujesz się lepiej, w lepszym nastroju idziesz do pracy i w lepszym nastroju wracasz do domu. Ten lepszy nastrój w środku zaczyna owocować uśmiechem i trochę innym postrzeganiem świata. Świat się chyba zmienia… Zmiana spowodowała zmiany.

Dlatego też możemy powiedzieć, żsfertg shui jest sztuką psychologiczną. Z tej zasady wynika też konieczność zmian. To znaczy, że nie możesz czegoś zmienić w swoim otoczeniu i tak zostawić. Na zawsze, bo jest już dobrze. Jest dobrze na Już”, ale za rok, miesiąc będziesz innym człowiekiem. Będziesz się zmieniał. Będziesz potrzebował czegoś innego ! Nic nikomu nie jest dane w życiu raz na zawsze!  Nie można być zdrowym – raz na zawsze!  Nie można być  szczęśliwym,  bogatym, dowartościowanym, kochanym ……………………………  jeden raz, raz na zawsze. Feng shui będzie wymagało zawsze delikatnej, systematycznej stymulacji. Ciągłych zmian w określonym kierunku. Musisz być na to przygotowany.

PROBLEM: Przez chwilę zastanów się jaki masz stosunek do zmian w otaczającym cię Świecie.Czy lubisz zmiany? Czy za wszelką cenę dążysz do stabilizacji ? Czy ją już kiedyś osiągnąłeś? A może masz wizje jak powinna wyglądać?

Czy masz przyjaciół lub znajomych którzy są dla ciebie pewnym wzorem ? Zastanów się nad ich oceną pod kątem zmian w ich życiu ?

Następną jest zasada „zdrowego rozsądku”. Pomyśl trzy razy, a dopiero potem dokonuj zmian. Rozważ wszystkie aspekty problemu i pomyśl o przyszłości, co będzie za rok, dwa, dziesięć lat.

Drzewo posadzone przed domem jest dzisiaj małe i stanowi miły odpoczynek dla oczu. Za kilka lat będzie wielkie, potężne; usytuowane zbyt blisko domu, może stanowić problem. Dom postawiony na wysokim wzgórzu będzie na pewno targany przez wiatry i o spokój będzie w nim raczej trudno. Dom ulokowany nisko w dolinie, niedaleko wylewającej rzeki, na pewno będzie dostarczał innych problemów, których już dzisiaj można uniknąć.

PROBLEM: (Jeżeli przeżyłeś ostatnią powódź to dokonaj analizy miejsc zalanych i suchych pod kątem tej zasady. Ale nie kieruj się tym, ie od kilkudziesięciu lat rzeka nie wylewała, bo kiedyś wylewała a kilkadziesiąt lat to dla Wszechświata mały epizod)

Codziennie rano patrzysz w okno. Jak myślisz – czy to, co będziesz codziennie oglądał, wpłynie na Ciebie czy nie? Czy lepiej jest mieć sąsiada miłego, wesołego i uczynnego, czy niesympatycznego gbura z ujadającym psem? To są właśnie zasady zdrowego rozsądku, których nie zastąpią żadne inne.

PROBLEM: Dokonaj analizy swojego miejsca pod kątem sąsiadów i sąsiedztwa, Wyciągnij wniosło.

Zasada zdrowego rozsądku mówi również o tym, że nie należy dokonywać zmian, gdy nie są one potrzebne. To nieważne, że wszystkie znaki zewnętrzne mówią iżfengshui jest złe, ale gdy rezultat jest pozytywny, nie należy nic zmieniać. Ważne są intencje i uczynki. Chińczycy wierzą, że jeżeli będziemy żyli i działali zgodnie z prawami TAO, również będzie nam sprzyjać powodzenie, stanowiące siłę

nadrzędną, zmieniającą niekorzystne^wg shui. Nie należy też dokonywać zmian „na wszelki wypadek”: jest dobrze, ale żeby było jeszcze lepiej, ani zmian dla samych zmian.

Następna zasada feng shui to zadbanie o to, by na twojej przestrzeni życiowej były „powietrze” i „woda” (zadbanie o porządek), elementy niezbędne do życia. Dzisiaj powiemy: powietrze o odpowiedniej wilgotności i jonizacji oraz światło. Zanim cokolwiek zaczniesz zmieniać, posprzątaj, umyj i wyczyść. Weź do ręki kubeł ze śmieciami i wrzuć do niego wszystko, co niepotrzebne, co zagraca Twoje mieszkanie. Co utrudnia przemieszczanie się domowników i energii chi. Do drugiej ręki weź odkurzacz, szmatę i gąbkę. Zrób to jak najszybciej. Walcz z kurzem i brudem. Utrzymaj swoją przestrzeń w czystości. Uporządkuj szafy i wyrzuć stare rzeczy. Uporządkuj książki i biurko. Wyrzuć przeczytane gazety i stare ogłoszenia, niepotrzebne gwarancje i rachunki. Napraw cieknące krany i spłuczki. Nasmaruj drzwi i zawiasy w oknach. Wypoleruj klamki i metalowe ozdoby. Napraw wszystko, co można, a czego nie można – wyrzuć! Zadbaj o rośliny. Niech rzeczywiście będą symbolem życia i wzrastającej energii.

Ta reguła feng shui zawiera też pewne zasady osobiste, które przytaczam z nie ukrywanym oporem, gdyż być może poczujesz się, drogi Czytelniku, urażony. Pamiętaj jednak, że Chińczycy przywiązywali wielką wagę do czystości osobistej.

A zatem zadbaj o siebie. O swój wygląd i ubranie. Zadbaj o włosy zęby, ręce i paznokcie. Używaj kilka razy dziennie wody i mydła. Pamiętaj o takim pomieszczeniu jak łazienka i wanna. Nie stroń od de­zodorantów (znanych już w starożytnych Chinach) i kosmetyków. Chodź zawsze w czystej bieliźnie i w czystym ubraniu – nawet w tym roboczym. Zmieniaj ubranie: noś inne na ulicy czy w pracy, a inne w domu. Przebieraj się i dostosuj ubranie do sytuacji. Te proste, zwykłe czynności potrafią zmienić Twoje feng shui bez konieczności wprowadzania innych, bardziej radykalnych innowacji.

Po tych trzech zasadach pozostają wyczucie i intuicja, które podpowiedziały Ci najlepsze rozwiązanie. Z tym nowym rozwiązaniem musisz czuć się dobrze. Zmiana musi dokonywać zmiany, ale korzystne. Gdy zmiana sprawi, że czujesz się źle, jeśli wprowadziła zaburzenie lub naruszyła twoje poczucie estetyki, nie rób jej. Nie bój się pytać samego siebie: jak się czuję? Co się zmieniło? To jest właśnie kierowanie się intuicją! Nigdy nie rób tego, co -jak sądzisz -jest słuszne i prawidłowe, lecz to, co odczuwasz, że jest dobre. Dopiero na samym końcu pojawiają się zasady klasycznej wiedzy i zwyczajowe reguły postępowania.

Czasami pojawia się jakieś dramatyczne wydarzenie. I dokona małej, niewielkiej, nic nie znaczącej zmiany w swoim otoczeniu. Ta zmiana wywołała lawinę, która może odmienić Twoje życie o 180°; energie destrukcyjne zmienić w siły konstruktywne i wnieść Cię na szczyt, wprost do Twojego wymarzonego celu.

Jesteś tu, gdzie jesteś. Jesteś tym, kim jesteś, i robisz to, co robisz. „Droga”, po której szedłeś, zaprowadziła Cię w to właśnie miejsce. Jeśli jesteś z tego niezadowolony, jesteś nieszczęśliwy. Musisz dokonać zmiany i zacząć poruszać się inaczej, po innej drodze. W przeciwnym razie w Twoim życiu nic się nie zmieni. Zmiany spowodują zmiany. Przeanalizujmy pewien przykład, który zobrazuje nam, jak to

Jesteś generalnie negatywnie nastawiony do wszystkiego. Uważasz się za pechowca. Masz pracę, której nie lubisz. Pieniądze starczają Ci zaledwie do pierwszego. Prawie nigdy się nie uśmiechasz, a życie jest okropne. Twoje mieszkanie wygląda na pewno tak jak ty. Jest w nim mało światła, za to mnóstwo nieestetycznych rzeczy, sprzętów, mebli. Stary dywan, brudne firanki na brudnym oknie i usychający kwiatek na parapecie. Centralne miejsce twojego mieszkania to rozpadający się fotel -naprzeciw czarno-białego telewizora, przed którym spędzasz kilka godzin dziennie w oparach dymu papierosowego. No, chyba wystarczy…!

Nagle pod jakimś wpływem (może po lekturze tego podręcznika) dokonałeś zmiany: uprzątnąłeś pokój, wyrzuciłeś niepotrzebne rzeczy i stary dywan, umyłeś okno i powiesiłeś nowe zasłony.

Przesunąłeś parę mebli. W pokoju „coś” się zmieniło. Jest teraz w nim więcej powietrza i światła, które uniemożliwia Ci spokojne oglądanie telewizji. Patrzysz w okno: pięknie świeci słońce, które zachęca Cię do spaceru (czego nigdy nie robiłeś). Idziesz na spacer. Spotykasz ludzi, znajomych; ruch, powietrze, lepsze krążenie. Rano czujesz się lepiej, w lepszym nastroju idziesz do pracy i w lepszym nastroju wracasz do domu. Ten lepszy nastrój w środku zaczyna owocować uśmiechem i trochę innym postrzeganiem świata. Świat się chyba zmienia… Zmiana spowodowała zmiany.

Dlatego też możemy powiedzieć, żsfertg shui jest sztuką psychologiczną. Z tej zasady wynika też konieczność zmian. To znaczy, że nie możesz czegoś zmienić w swoim otoczeniu i tak zostawić. Na zawsze, bo jest już dobrze. Jest dobrze na Już”, ale za rok, miesiąc będziesz innym człowiekiem. Będziesz się zmieniał. Będziesz potrzebował czegoś innego ! Nic nikomu nie jest dane w życiu raz na zawsze!  Nie można być zdrowym – raz na zawsze!  Nie można być  szczęśliwym,  bogatym, dowartościowanym, kochanym ……………………………  jeden raz, raz na zawsze. Feng shui będzie wymagało zawsze delikatnej, systematycznej stymulacji. Ciągłych zmian w określonym kierunku. Musisz być na to przygotowany.

PROBLEM: Przez chwilę zastanów się jaki masz stosunek do zmian w otaczającym cię Świecie. Czy lubisz zmiany? Czy za wszelką cenę dążysz do stabilizacji ? Czy ją już kiedyś osiągnąłeś? A może masz wizje jak powinna wyglądać?

Czy masz przyjaciół lub znajomych którzy są dla ciebie pewnym wzorem ? Zastanów się nad ich oceną pod kątem zmian w ich życiu ?

Następną jest zasada „zdrowego rozsądku”. Pomyśl trzy razy, a dopiero potem dokonuj zmian. Rozważ wszystkie aspekty problemu i pomyśl o przyszłości, co będzie za rok, dwa, dziesięć lat.

Drzewo posadzone przed domem jest dzisiaj małe i stanowi miły odpoczynek dla oczu. Za kilka lat będzie wielkie, potężne; usytuowane zbyt blisko domu, może stanowić problem. Dom postawiony na wysokim wzgórzu będzie na pewno targany przez wiatry i o spokój będzie w nim raczej trudno. Dom ulokowany nisko w dolinie, niedaleko wylewającej rzeki, na pewno będzie dostarczał innych problemów, których już dzisiaj można uniknąć.

PROBLEM: (Jeżeli przeżyłeś ostatnią powódź to dokonaj analizy miejsc zalanych i suchych pod kątem tej zasady. Ale nie kieruj się tym, ie od kilkudziesięciu lat rzeka nie wylewała, bo kiedyś wylewała a kilkadziesiąt lat to dla Wszechświata mały epizod)

Codziennie rano patrzysz w okno. Jak myślisz – czy to, co będziesz codziennie oglądał, wpłynie na Ciebie czy nie? Czy lepiej jest mieć sąsiada miłego, wesołego i uczynnego, czy niesympatycznego gbura z ujadającym psem? To są właśnie zasady zdrowego rozsądku, których nie zastąpią żadne inne.

PROBLEM: Dokonaj analizy swojego miejsca pod kątem sąsiadów i sąsiedztwa, Wyciągnij wniosło.

Zasada zdrowego rozsądku mówi również o tym, że nie należy dokonywać zmian, gdy nie są one potrzebne. To nieważne, że wszystkie znaki zewnętrzne mówią iż fengshui jest złe, ale gdy rezultat jest pozytywny, nie należy nic zmieniać. Ważne są intencje i uczynki. Chińczycy wierzą, że jeżeli będziemy żyli i działali zgodnie z prawami TAO, również będzie nam sprzyjać powodzenie, stanowiące siłę

nadrzędną, zmieniającą niekorzystne^wg shui. Nie należy też dokonywać zmian „na wszelki wypadek”: jest dobrze, ale żeby było jeszcze lepiej, ani zmian dla samych zmian.

Następna zasada feng shui to zadbanie o to, by na twojej przestrzeni życiowej były „powietrze” i „woda” (zadbanie o porządek), elementy niezbędne do życia. Dzisiaj powiemy: powietrze o odpowiedniej wilgotności i jonizacji oraz światło. Zanim cokolwiek zaczniesz zmieniać, posprzątaj, umyj i wyczyść. Weź do ręki kubeł ze śmieciami i wrzuć do niego wszystko, co niepotrzebne, co zagraca Twoje mieszkanie. Co utrudnia przemieszczanie się domowników i energii chi. Do drugiej ręki weź odkurzacz, szmatę i gąbkę. Zrób to jak najszybciej. Walcz z kurzem i brudem. Utrzymaj swoją przestrzeń w czystości. Uporządkuj szafy i wyrzuć stare rzeczy. Uporządkuj książki i biurko. Wyrzuć przeczytane gazety i stare ogłoszenia, niepotrzebne gwarancje i rachunki. Napraw cieknące krany i spłuczki. Nasmaruj drzwi i zawiasy w oknach. Wypoleruj klamki i metalowe ozdoby. Napraw wszystko, co można, a czego nie można – wyrzuć! Zadbaj o rośliny. Niech rzeczywiście będą symbolem życia i wzrastającej energii.

Ta reguła feng shui zawiera też pewne zasady osobiste, które przytaczam z nie ukrywanym oporem, gdyż być może poczujesz się, drogi Czytelniku, urażony. Pamiętaj jednak, że Chińczycy przywiązywali wielką wagę do czystości osobistej.

A zatem zadbaj o siebie. O swój wygląd i ubranie. Zadbaj o włosy zęby, ręce i paznokcie. Używaj kilka razy dziennie wody i mydła. Pamiętaj o takim pomieszczeniu jak łazienka i wanna. Nie stroń od dezodorantów (znanych już w starożytnych Chinach) i kosmetyków. Chodź zawsze w czystej bieliźnie i w czystym ubraniu – nawet w tym roboczym. Zmieniaj ubranie: noś inne na ulicy czy w pracy, a inne w domu. Przebieraj się i dostosuj ubranie do sytuacji. Te proste, zwykłe czynności potrafią zmienić Twoje feng shui bez konieczności wprowadzania innych, bardziej radykalnych innowacji.

Po tych trzech zasadach pozostają wyczucie i intuicja, które podpowiedziały Ci najlepsze rozwiązanie. Z tym nowym rozwiązaniem musisz czuć się dobrze. Zmiana musi dokonywać zmiany, ale korzystne. Gdy zmiana sprawi, że czujesz się źle, jeśli wprowadziła zaburzenie lub naruszyła twoje poczucie estetyki, nie rób jej. Nie bój się pytać samego siebie: jak się czuję? Co się zmieniło? To jest właśnie kierowanie się intuicją! Nigdy nie rób tego, co -jak sądzisz -jest słuszne i prawidłowe, lecz to, co odczuwasz, że jest dobre. Dopiero na samym końcu pojawiają się zasady klasycznej wiedzy i zwyczajowe reguły postępowania.

Copyright  © Zbigniew Królicki 1999,
Prawa autorskie są własnością wydawnictwa KOS